wtorek, 14 listopada 2017

#28 Tesla Model X P90D


Czyste szaleństwo!

W dniu 9 lutego 2012 roku w Los Angeles podczas Tesla Design Studio zaprezentowany został samochód bazujący na modelu S. Jego sprzedaż rozpoczęła się dopiero w 2015 roku. Model X jest pierwszy SUV-em amerykańskiego producenta samochodów elektrycznych, a zarazem pierwszym na świecie SUV-em z napędem elektrycznym.

Wygląd
Model X jest bardzo dużym pojazdem. Jego wymiary zewnętrze budzą respekt, w szczególności jeżeli pojazd ma być głównie używany w ruchu miejskim. Długość samochodu przekracza 5 metrów, ale jeszcze większe wrażenie robi szerokość, która wynosi aż 2,27 metra! Na tym nie koniec, gdyż wspomnieć należy również o rozstawie osi wynoszącym 3,06 metra!

Stylistyka zewnętrzna czerpie garściami z modelu S, co widać na każdym kroku. Zmieniły się głównie proporcje obu projektów. Przód został wyposażony w bardzo ładne światła, które zostały podkreślone wyrazistymi światłami ledowymi do jazdy dziennej. W oczy rzuca się wyjątkowych rozmiarów przednia szyba, która jest największą seryjnie produkowaną szybą na świecie do samochodów osobowych. Linia boczna również przypomina model S, za wyjątkiem tylnych drzwi unoszących się do góry (Falcon Wings). Tył jest bardzo masywny, lecz współgra ze stylistyką samochodu. Co ciekawe, tylnym spojlerem można sterować zdalnie poprzez pilot do samochodu.
Projektantom udało się uzyskać niezwykle niski współczynnik oporu powietrza wynoszący raptem 0,24 Cx.

Dostać do wnętrza można się za pomocą naciśnięcia fragmentu klamki ulokowanej na drzwiach, po czym drzwi się automatycznie otwierają na tyle szeroko, iż następnie tylko lekko je odpychamy od siebie i już możemy zajmować miejsca we wnętrzu. Drzwi można również otworzyć poprzez naciśnięcie odpowiedniego przycisku na pilocie, albo poprzez zbliżenie się do pojazdu. Tyle drzwi – zwane Falcon Wings - stanowią ewenement, gdyż ich otwarcie odbywa się poprzez ich uniesienie. Co istotne, są one wyposażone w czujniki, które na bieżąco monitorują dostępną przestrzeń nad skrzydłem drzwiowym oraz obok niego. Jeżeli czujniki wykryją jakiekolwiek przeszkody, to sam proces ich unoszenia oraz „łamania się” za każdym razem może być inny. Wszystko uzależnione jest od aktualnie dostępnej przestrzeni. Pracą drzwi możemy sterować za pomocą pilota, który umożliwia sterowania każdymi drzwiami z osobna. Na żywo wrażenie jest niesamowite.
Nie wiem od czego to zależy, ale raz samochód sam otwierał drzwi podczas się zbliżania do niego, z kolei innym razem nie reagował.

Bagażnik, w momencie gdy fotele w trzecim rzędzie siedzeń są w pozycji bazowej, nie jest aż taki mały jakby się to mogło wydawać. Po złożeniu oparć tylnych foteli powstaje płaska podłoga oraz całkiem sporych rozmiarów przestrzeń bagażowa o pojemności aż 2180 l. Co istotne, bagażnik znajduje się również z przodu – bardzo przypomina te, które możemy spotkać w samochodach marki Porsche. Jego pojemność wynosi 187 l.

Wnętrze
Deska rozdzielcza w dużej mierze jest taka sama jak w modelu S. Na pierwszy plan wysuwa się wyświetlacz na konsoli środkowej o przekątnej – uwaga - 17 cali! Wspomniany ekran stanowi centrum dowodzenia samochodem. Poza ekranem znajdziemy raptem kilka przycisków fizycznych, które po prostu musiały się pojawiać, gdyż odpowiadają za uruchamianie świateł awaryjnych, otwieranie schowka przed pasażerem, itd.

Oprócz wspomnianego powyżej ekranu na konsoli środkowej, nad kierownicą znajduje się kolejny sporych rozmiarów wyświetlacz, na którym wyświetlane mogą być dane z mapy nawigacji oraz wszelkie inne niezbędne informacje dotyczące statusu pojazdu oraz wszelkich niezbędnych parametrów i danych. Trzeba przyznać, że również i ten wyświetlacz robi wrażenie jakością wyświetlanej grafiki.

Samochód cały czas jest podłączony do internetu, także na bieżąco odbywa się aktualizacja dostępnego oprogramowania zainstalowanego w pojeździe. Ingerencja zewnętrzna może być na tyle doniosła, że ktoś z centrali nagle zwiększy zasięg pojazdu na jednym ładowaniu. Zaskakuje za to brak ładowania indukcyjnego na pokładzie samochodu.

Co istotne, wnętrze zostało wykonane w dużej mierze ze świetnej jakości materiałów, lecz są też takie, które prezentują przeciętną jakość, a przede wszystkim słabą odporność na zarysowania i uszkodzenia. Elementy lakierowane na piano black bardzo mocno się rysują. Samochód miał przebieg raptem kilku tysięcy kilometrów, a wiele elementów wykończenia wnętrza nosiło już znaczne ślady użytkowania.
 
Drugi rząd siedzeń może być skonfigurowany albo pod dwóch albo pod trzech pasażerów. W trzecim rzędzie siedzeń wygodnie będzie głównie dzieciom, albo osobom niskiego wzrostu. Pomimo tego, że fotele są słusznych rozmiarów, to jednak brakuje miejsca na nogi. Na wysokość problemów nie ma. Tyle fotele ostatniego rzędu można składać. Te drugiego rzędu wyposażone zostały w elektryczną regulację. Ich przesuwanie odbywa się za pomocą przycisków umieszczonych na bokach foteli, bądź też poprzez wielki ekran umieszczony na konsoli środkowej. Jako ciekawostkę dodam, iż fotele ulokowane w drugim rzędzie siedzeń są przesunięte o kilka cm na zewnątrz wobec osi przednich foteli. Takie rozwiązanie ma zapewnić więcej przestrzeni na boki dla pasażerów. Przednie fotele są obszerne i całkiem wygodne, lecz podparcie boczne mogłoby być jednak lepsze.

Przednia szyba zachodząca na dach zapewnia mnóstwo światła we wnętrzu, lecz również początkowo może powodować negatywne odczucia ze względu na oślepiające promienie słońca oraz wrażenia mocno wysuniętego do przodu siedzenia na którym aktualnie się znajdujemy. W przednich słupkach ukryte zostały osłony przeciwsłoneczne, które zaskakują swoją małą wielkością, lecz o dziwo całkiem nieźle się sprawdzają.
Przednie fotele są obszerne i całkiem wygodne, lecz podparcie boczne mogłoby być jednak lepsze.

Jazda
Znajdujące się na tylnej klapie bagażnika oznaczenie modelu P90D kryje po sobą informacje o wydajności baterii oraz ich pojemności - która wynosi 90 KWh. Litera „P” odpowiada za słowo Power. Literka „D” informuje o tym, że pojazd wyposażony jest w napęd na cztery koła, który jest realizowany za pomocą dwóch silników elektrycznych umieszczonych po jednym na każdej z osi pojazdu.

Dane techniczne robią wrażenie nie tylko na papierze. Łączna moc wynosząca 762 KM budzi respekt, tak samo jak wartości przyspieszenia. Pierwsza setka pojawia się na prędkościomierzu już po niecałych 3,4 s (taki wynik jest do osiągnięcia w trybie Ludicruos). Prędkość 160 km/h ma się pojawiać na wyświetlaczu już po ok. 8 sekundach! Bez włączonego trybu Ludicruos 100 km/h pojawia się na wyświetlaczu po 4 sekundach. Świetne osiągi występują pomimo sporej masy własnej pojazdu, która wynosi aż prawie 2,5 tony. Odnotować należy również prędkość maksymalną pojazdu wynoszącą aż 250 km/h.

W praktyce, być może przez brak odgłosów pracy jednostki napędowej oraz sporą masę, efekt ogromnego przyspieszenia jest bardzo odczuwalny, ale nie aż tak bardzo jak sobie to człowiek wyobrażał oglądając wszelkie filmy z tym związane w internecie. Owszem, niesamowite wrażenia robi szybkość z jaką zmieniają się wskazania prędkościomierza, lecz spodziewałem się większego efektu „wow”. Być może wynika to z faktu, iż podczas przyspieszania brakuje odgłosów pracy jednostki napędowej, które w wypadku silników spalinowych o podobnych osiągach powodują dodatkowe wrażenia.

Nie znajdziecie w tym pojeździe przycisku start/stop. Jeżeli chcemy jechać to po prostu naciskamy hamulec i wybieramy bieg D. Jeżeli wsiądziemy do samochodu i nie zamkniemy drzwi, ale wciśniemy hamulec, to drzwi się same automatycznie zamkną.

W czasie jazdy drażnić może fakt, iż po każdym zdjęciu nogi z pedału gazu następuje natychmiastowe hamowanie. Jego siła zależna jest od tego, jaki wybraliśmy program odzyskiwania energii, a więc zwalnianie może być bardziej delikatne, bądź bardzo mocno wyczuwalne – podobne do hamowania w tradycyjnym samochodzie.

Komfort resorowania jest całkiem wysoki. Z pozycji ustawień komputera pokładowego możemy regulować wysokość położenia zawieszenia pneumatycznego, które na bieżąco ma sporo pracy, gdyż pojazd został wyposażony w koła o średnicy aż 22 cali.

Podczas jazdy na wprost samochód jest bardzo stabilny. Schody pojawiają się podczas szybkiej jazdy po zakrętach, gdyż wtedy uwidacznia się spora masa własna pojazdu, która prowadzi do podsterowności.

Wrażenie robi poziom wyciszenia kabiny samochodu i to nie tylko za sprawą braku silnika spalinowego, ale generalnie sposobu wygłuszenia kabiny od wszelkich dźwięków.

Autopilot działa bardzo sprawnie, a sposobem jazdy przypomina świeżo upieczonego kierowcę, który dopiero zbiera doświadczenie w ruchu ulicznym. Podczas jazdy z włączonym autopilotem kierujący od czasu do czasu proszony jest o trzymanie rąk na kierownicy. Jeżeli jednak kierujący postanowi zignorować komunikaty wydawane przez elektronikę, to samochód nadal i tak będzie poruszał się w ramach autopilota.

Teoretyczny zasięg tego modelu wynosi 450 km. W praktyce nie udało mi się tego zweryfikować, ale może będzie jeszcze kiedyś ku temu okazja. Według danych producenta, proces szybkiego ładowania baterii powinien trwać raptem 20 minut! Jeżeli faktycznie tak jest, to taki samochód ma sens.

Koszty
75D kosztuje ok. 330 tyś zł, a wersja P90D ok. 650 tyś zł – obie ceny nie zawierają podatku VAT. Co istotne, pojazd jest objęty gwarancją producenta na okres 8 lat bez limitu kilometrów. Wyposażanie jest kompletne, a jego lista bardzo długa.


Podsumowanie
Czy Model X wart jest swojej ceny? W moim odczuciu nie, gdyż zamiast modelu P90D wolałbym kupić sobie za połowę tej kwoty SUV-a z mocnym silnikiem spalinowym, a pozostałą część tej kwoty przeznaczyć na paliwo. Minusem jest także fakt, iż w Polsce nie ma jeszcze Autoryzowanej Stacji Obsługi pojazdu, a na okresowe przeglądy trzeba się udać za granicę. Poza wskazanymi powyżej wadami, obcowanie z tym samochodem jest świetną przygodą, która wskazuje w jakim kierunku, zapewne, zmierza motoryzacja. Wrażenie robi nie tylko zastosowana technologia, ale przede wszystkim zespół napędowy, który zapewnia osiągi jak w samochodzie sportowym przy jednoczesnych zachowaniu sporego zasięgu kilometrów na jednym ładowaniu.



Plusy:
  • niesamowite osiągi,
  • spory zasięg na jednym ładowaniu oraz krótki czas ładowania baterii,
  • 8 lat gwarancji bez limitu kilometrów,
  • spora ilość miejsca we wnętrzu oraz na bagaż,
  • wyjątkowy design,
  • niski koszt przejechania każdych 100 km


Minusy:
  • cena,
  • jakość niektórych materiałów użytych do wykończenia wnętrza,
  • brak autoryzowanej stacji obsługi w Polsce

































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz