Rejestrowana
przez wideorejestrator marki PolCam średnia prędkość jest prędkością radiowozu, a nie
pojazdu poddawanego kontroli prędkości – przełomowy wyrok
Sądu Rejonowego Lublin-Zachód.
W dniu
6 sierpnia 2016 roku Emilian P. poruszał się swoim BMW po ulicy
Krańcowej w Lublinie. W tym samym kierunku poruszał się patrol
policji pojazdem wyposażonym w wideorejestrator. Pomiędzy
samochodem funkcjonariuszy, a pojazdem Emiliana P. poruszał się
pojazd marki Volvo. Prędkość radiowozu wynosiła wówczas 99,1
km/h. W związku ze zmniejszeniem prędkości przez pojazd Volvo na
skutek zmiany pasa ruchu, radiowóz zwolnił do prędkości 90,1
km/h. Po opuszczeniu pasa ruchu przez pojazd marki Volvo policjanci
włączyli pomiar średniej prędkości pojazdu Emiliana P. W czasie
włącznie pomiaru radiowóz poruszał się z prędkością 90,1
km/h. Pomiar prędkości był dokonywany na odcinku ok 100 metrów. W
czasie dokonywania pomiaru, najdalej od 63 metra pomiaru, pojazd
Emiliana P. zaczął hamować. Wówczas prędkość radiowozu
wynosiła 93,2 km/h, zaś na końcu pomiaru 94,4 km/h. W tym czasie
pojazd Emiliana P. cały czas hamował. Prędkość średnia
radiowozu na objętym pomiarem prędkości odcinku wyniosła 93,9
km/h. Obwiniony nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i w
ramach obrony podnosił, iż zmierzona przez funkcjonariuszy
prędkości jest faktycznie prędkością poruszania się radiowozu,
a nie jego samochodu. Sprawa trafiła do sądu, który swoje
rozstrzygnięcie uzasadnił w sposób następujący:
„W
pierwszym rzędzie należy poczynić uwagę natury ogólnej, co do
wartości dowodowej wyników pracy urządzenia Polcam
wykorzystywanego przez policję w niniejszej sprawie. Jak już Sąd
wskazywał urządzenie Polcam dokonuje pomiarów prędkości radiowozu,
w którym jest zainstalowane poprzez ustalenie prędkości średniej
na odcinku kontrolnym. Stosowanie tego typu urządzenia do pomiarów
prędkości dopuszcza § 3 pkt 4 rozporządzenia Ministra Gospodarki
dnia 17 lutego 2014 roku w sprawie wymagań, którym powinny
odpowiadać przyrządy do pomiaru prędkości pojazdów w ruchu
drogowym oraz szczegółowego zakresu badań i sprawdzeń
wykonywanych podczas prawnej kontroli metrologicznej tych przyrządów
pomiarowych (Dziennik Ustaw z 2014 roku, poz 281).
Zważywszy na powyższe
stosowanie urządzenia Polcam jest dopuszczalne w świetle przepisów
prawa. Niemniej jednak w XXI wieku, przy aktualnym poziomie rozwoju
technologicznego, musi zastanawiać wykorzystywanie przez
organy państwa do pomiarów prędkości w ruchu drogowym urządzenia,
które nie jest w stanie ustalić prędkości pojazdu poddawanego
kontroli, a dla ustalenia prędkości tego pojazdu wykorzystuje
zawodny i podatny na zakwestionowanie system pomiaru prędkości
radiowozu.
Instrukcja
systemu Polcam wskazuje, iż „przy pomocy elektronicznego,
precyzyjnego urządzenia Polcam można dokonać pomiaru prędkości
podejrzanego pojazdu”. Powyższe zdanie mogłoby zostać uznane za
w pełni prawdziwe jedynie w sytuacji, gdyby podejrzanym pojazdem był
radiowóz, w którym urządzenie jest zainstalowane.
Konstrukcja urządzenie
Polcam w sposób jednoznaczny wskazuje, iż jest urządzeniem
złożonym składającym się z jednostki głównej, pilota zdalnego
sterowania, okablowania, monitora oraz z elementów opcjonalnych
dobieranych przez użytkownika np. drukarki i kamery. Jednostka
centralna jest podłączona bezpośrednio do generatora impulsów
odległości w pojeździe i spełnia trzy funkcje podstawowe: pomiaru
przebytej drogi, pomiaru czasu i wyliczenia średniej prędkości.
Metodologia przyjęta dla obliczenia prędkości sprowadza się do
wyliczenia przebytej drogi w oparciu o bieg kół pojazdu w
zmierzonym przez urządzenie czasie. Z konstrukcji urządzenia wynika
również bezspornie, iż kamera i rejestrowany przez nią obraz
służą wyłącznie dla dokumentowania sytuacji na drodze, w
szczególności zabezpieczają procesowo wizerunek pojazdu, którego
kierujący miał się dopuścić wykroczenia drogowego, w tym
polegającego na przekroczeniu prędkości. Z opcjonalnego
charakteru kamery wynika również fakt, iż jednostka centralna
komputera w zakresie w jakim dokonuje operacji matematycznej
wyliczenia prędkości średniej na podstawie impulsów informujących
ją o obrotach kół radiowozu pracuje w sposób całkowicie
niezależny od rejestrowanego wówczas materiału wideo
(skoro jego rejestracja nie jest niezbędna dla funkcjonowania
jednostki centralnej) a zapis wideo nie ma odniesienia
metrologicznego. Sprzężenie kamery i jednostki centralnej ma
miejsce jedynie w zakresie rejestrowania klatek (wskaźnik F w prawym
górnym rogu monitora).
Powyższa okoliczność ma
istotne znaczenia dla ustalenia przydatności dowodowej nagrania
wideo. Poruszając się na płaszczyźnie całkowicie teoretycznej,
która nie może znaleźć odzwierciedlenia w realiach kontroli ruchu
drogowego, urządzenie Polcam może wskazać na prędkość pojazdu,
którego kierujący dopuszcza się przekroczenia prędkości w
sytuacji, gdy pomiędzy pojazdem sprawcy wykroczenia a pojazdem z
urządzeniem Polcam zachowana jest stała odległość. Wedle
instrukcji (k. 83) operator urządzenia Polcam winien uruchomić
przycisk rozpoczęcia pomiaru prędkości w momencie kiedy samochód
policyjny i sprawdzany jadą w stałej odległości od siebie (co
prawda instrukcja nie wskazuje jak określa się stałość
odległości pomiędzy pojazdami w momencie już rozpoczęcia
pomiaru) i zakończyć pomiar znajdując się w tej samej odległości
od pojazd sprawdzanego jak przy rozpoczęciu pomiaru.
Dystrybutor urządzenia
twierdzi, iż dla prawidłowości pomiaru nie jest niezbędne
zachowanie stałej odległości w toku pomiaru. Zgodnie z instrukcją
na rzetelność pomiaru mają również wpływ – waga pojazdu, stan
ogumienia, które winny korespondować ze stanem z momentu
kalibracji. Jak już wskazywał Sąd brak jest w istocie możliwości
zachowania warunków wskazanych w instrukcji w realiach ruchu
drogowego.
Odnosząc się do
przedmiotowej sprawy zabezpieczony materiał dowodowy w sposób jasny
wskazuje, że operator wideorejestratora nie zdołał zachować
wymagań przewidywanych przez instrukcję. Pomiędzy wielkością
pojazdu marki BMW na początku i na końcu pomiaru istnieje różnica
wielkości około 3 mm. Jakkolwiek w liczbach bezwzględnych różnica
wydaje się minimalna to należy pamiętać, iż dotyczy to pojazdu
policyjnego poruszającego się na odległości 100 metrów z
prędkością blisko 100 km/h. Jednocześnie nie sposób nie
zauważyć, iż zarejestrowana prędkość radiowozu w toku pomiaru
zwiększała się, a przed rozpoczęciem pomiaru sytuacja w ruchu
drogowym nie sprzyjała ustaleniu niezwłocznie stałej odległości,
skoro radiowóz poruszał się z prędkości 99,1 km/h następnie
musiał zwolnić i następnie znowu przyśpieszał. Jednocześnie
przy takim sposobie poruszania się radiowozu istotnym jest bezsporny
fakt wykonywania manewru hamowania przez pojazd obwinionego począwszy
od najpóźniej 63 metra pomiaru (manewr ten mógł być wykonywany
już parę metrów wcześniej z uwagi na system zapisu odległości
pomiarowej – brak zmiany wskaźnika co każdy metr). Wbrew
twierdzeniom, iż zapalenie się w sposób ciągły w samochodzie
świateł stop nie musi oznaczać hamowania, a lekkie dotknięcie
hamulca, nie jest sądowi znana z własnego doświadczenia życiowego
możliwość przejechania odległości koło 30-40 metrów z
zapalonym światłem stop bez jednoczesnego hamowania. Skoro
zatem obwiniony hamował, a wideorejestrator przyśpieszał to jest
oczywiste, że średnia prędkość radiowozu 93, 9 km/h nie była
prędkością obwinionego.
Wobec powyższego
opracowanie materiału wideo przez biegłą instytucję miało
zweryfikować wskazania urządzenia Polcam i doprowadzić do
ustalenia rzeczywistej prędkości pojazdu obwinionego. Formalnie
rzecz biorąc metoda wskazana przez biegłą instytucję w sposób
jasny umożliwiała ustalenie prędkości obwinionego, przy czym
nakazywała ustalenie tej prędkości przy założeniach najbardziej
korzystnych dla obwinionego, co w wersjach alternatywnych w opinii
uzupełniającej biegła instytucja uczyniła. Biegła instytucja dla
ustalenia prędkości średniej pojazdu BMW musiał czynić
wyliczenia w odniesieniu do odcinka drogi nie pokrywającego się w
pełni z dowodowym odcinkiem po którym poruszał się radiowóz.
Niezbędnym było ustalenie punktów odniesienia– przejścia dla
pieszych, w stosunku do których można było podjąć próbę
ustalenia położenia pojazdu. Precyzyjnie tego położenia nie da
się ustalić zważywszy na perspektywę nagrania. Co więcej słuszne
były w tym zakresie uwagi obrońcy, iż przyjęcie takowych punktów
charakterystycznych opiera się na założeniu wynikającym z
fotografii tradycyjnej – iż na zdjęciu znajduje się uwieczniony
stały element w danej jednostce czasu. Natomiast nagrania cyfrowe
nie są wierną reprodukcją stałego stanu rzeczy w danej chwili.
Wadliwość takiego założenia potwierdza również dowodowe
nagranie.
Nie można zapominać, iż
tuż przed osiągnięciem punktu początkowego przyjętego przez
biegłych doszło do zmiany położenia pojazdu na nagraniu (wskaźnik
numer 6 według numeracji instrukcji zmienia się na stały x024.2
dopiero od klatki 533 wcześniej systematycznie rosnąc). Stąd też
wnioskowanie o istnieniu obiektywnego, stałego, początkowego punktu
odniesienia jest wątpliwe. Oglądając jako zapis ciągły nagranie
wideo należy stwierdzić, iż jest to nagranie całościowe
obejmujące zapis interwencji drogowej z udziałem wideorejestratora.
Stąd też biegła instytucja dokonała analizy poklatkowej. Niemniej
jednak umknął biegłym w opinii pisemnej istotny fakt, który w
istocie zakwestionował nie tylko wynik ich obliczeń, ale samą
metodologię. System działania kamery wideo i zapisu klatek przez
urządzenie jednostki centralnej nie jest jednolity. Zapis w
momencie, gdy nie jest dokonywany pomiar prędkości, wykonywany jest
co drugą klatkę (klatki od 489 do 541) przed przystąpieniem do
wykonywania pomiaru urządzenie dokonało zapisu 3 klatek o takim
samym numerze (542) następnie rozpoczynając rejestrację drogi
przebytej i czasu od punktu zero rejestrowało dwie klatki o numerach
543 i 545 (a zatem co dwie) aby następnie przejść do systemu
rejestracji każdej klatki od 548 klatki, przy czym wedle ewidencji
czasu trwania pomiaru prędkości (lewy dolny róg monitora) w
pierwszej decysekundzie pomiaru prędkości zapisano 3 klatki, w
drugiej decysekundzie pomiaru 1 klatkę, w trzeciej decysekundzie
pomiaru 3 klatki, w czwartej decysekundzie 2 klatki, w piątej
decysekundzie pomiaru 3 klatki.
W związku z powyższym
założenie wyjściowe biegłych, które zostało ujęte we wzór
matematyczny o możliwości wykorzystania danych zawartych w
przedmiotowym nagraniu dla ustalenia prędkości pojazdu obwinionego
jest również wadliwy z przyczyn metodologicznych (vide opinia ustna
uzupełniająca k. 201).
Nie można przyjąć jako
prawidłowej decyzji biegłych o ustaleniu za pomocą zegara czasu
urządzenia (lewy górny róg ekranu) ustalenia stałej wartości
upływu czasu pomiędzy klatkami na 0,04 sekundy, skoro jednostka
centralna urządzenia wskazuje, że w jednej decysekundzie (0,1
sekundy) może zostać zapisana różna ilość klatek nagrania
pomimo rejestrowania kolejno następujących wedle numeracji
urządzenia po sobie klatek. Reasumując opinia biegłych była
wadliwa z dwóch względów. Po pierwsze z uwagi na arbitralność
przyjęcia punktów granicznych uwzględnionych przy obliczeniach
przez biegłych i po drugie z uwagi na nieuwzględnienie specyfiki
działania urządzenia i przyjęte założenia, które w świetle
danych zawartych w zapisie dowodowym nie mogły zostać potwierdzone.
W toku postępowania nie udało się ustalić prędkości, z którą
poruszał się obwiniony.
Podkreślić należy, że
ustalenia sprawstwa i winy musi się opierać o bezsporne ustalenia
faktyczne. Doświadczenie życiowe wskazuje, że w dniu 6 sierpnia
2016 roku Ernest P. poruszał się z prędkością wyższą niż
administracyjnie dozwolona, skoro został wytypowany na podstawie
naocznej obserwacji dokonanej przez załogę radiowozu do pomiaru
prędkości. Niemniej jednak powyższe przekonanie nie stanowi dowodu
sprawstwa i winy obwinionego. Przeczucie funkcjonariusza
policji o tym, iż kierujący przekracza dozwoloną prędkość nie
wystarczy w sytuacji, gdy państwo, które reprezentuje nie jest w
stanie wyposażyć go w adekwatne dla potrzeb i możliwości
technicznych XXI wieku urządzenie, które ustali i zabezpieczy dowód
przekroczenia prędkości w sposób, który nie będzie budził
wątpliwości.
Nie jest intencją Sądu
wspieranie kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego i
łamiących ograniczenia prędkości, niemniej jednak Sąd karny musi
być przede wszystkim przyjacielem prawdy i nie może zastępować
poczynienia prawdziwych ustaleń faktycznych wiarą w prawidłowość
i racjonalność działań innych organów państwa. To, że
określone organy państwa akceptują używanie urządzeń typu
Polcam jako urządzenia do mierzenia prędkości pojazdów podczas
kontroli ruchu drogowego nie jest samo w sobie ostatecznym dowodem w
sprawie o czyn z art. 92 k.w. i z dopuszczenia tych urządzeń do
użytku nie można wyciągać samoistnego wniosku o prawdziwości
ustaleń czynionych przez to urządzenie. Nie znajdując dowodów
winy obwinionego, które pozwalałyby na ustalenie, że poruszał się
on z prędkością większą niż 50 km/h Sąd uniewinnił go od
dokonania zarzucanego mu czynu. Mając powyższe na względzie Sąd
orzekł jak w wyroku.”
Wyrok nie jest prawomocny.
Wyrok
Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie z dnia 28 listopada 2017
r., sygn. akt III W 1540/17
Źródło:
prawonadrodze.org.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz